czwartek, 23 grudnia 2010

16mm podbija Marsa

W tym roku najnowszy numer "16mm" nie trafi pod choinkę, ale będzie czekał zaraz po Świętach na tych, którzy zamiast wymarzonego DVD z "Niezniszczalnymi" dostali znowu ręcznie dziergane skarpetki i kolekcję filmów Zanussiego. Dla zawiedzionych takim stanem rzeczy mamy jednak dwie nagrody pocieszenia.

Pierwsza z nich to zamieszczona na E-Splocie i napisana przez Anię Bielak recenzja filmu "Mary i Max", która znalazła się w ostatnim numerze "16mm". Jeśli jeszcze jej nie czytaliście, to zapraszamy serdecznie do lektury i obejrzenia filmu - w pewnym (podkreślamy: pewnym) sensie to niezła pozycja na Wigilię.

Druga z nich to skrót zapomnianego klasyka pod tytułem "Święty Mikołaj podbija Marsa", którego twórcy pewnej Wigilii pomylili opłatek z listkami LSD. Mamy nadzieję, że ten clip podbije także Wasze serca i będzie odskocznią od rytualnej projekcji "Kevina samego w domu".


Najlepszego!

wtorek, 14 grudnia 2010

Do poczytania


Nasza przyjaźń z E-splotem prze naprzód. Na portalu zagościły ostatnio dwa teksty z 17. numeru 16mm, a w kolejce stoją następne.

Zapraszamy do lektury - zwłaszcza tych, którzy nie mieli szansy zgarnąć z miasta naszej papierowej wersji.


"Istnieje wiele powodów, dla których lubię Harmony’ego Korine’a, ale jeden z nich ma podłoże czysto osobiste: nie licząc Oliviera Assayasa, jest on jedynym znanym mi reżyserem, jakiemu zdarzyło się wykorzystać w swoim filmie hołubioną przeze mnie muzykę black metalową. Nie wspominam o tym bez powodu. Jego twórczość zdaje się realizować na taśmie celuloidowej postulaty tego gatunku, stawiając na estetykę lo-fi i podążając w stronę coraz większego prymitywizmu. Korine – tak jak kluczowy dla nurtu zespół Darkthrone – wciąż zaciera granicę między twórczością artystyczną i zwykłą błazenadą." (Piotr Mirski, Śmietnikowy blues)


"Dwa lata temu, w październiku 2008 roku, znany aktor portorykańskiego pochodzenia, Joaquin Phoenix, ogłosił koniec swojej kariery aktorskiej oraz początek nowej – jako gwiazda rapu. Najczęściej pojawiającymi się słowami w kontekście aktora były wtedy „żart” i „zgrywa”. Jak to możliwe, by dwukrotnie nominowany do Oscara (za „Gladiatora” oraz „Spacer po linie”), nagrodzony Złotym Globem za rolę Johnny’ego Casha, grywający u Olivera Stone’a, Ridley’a Scotta czy Gusa van Santa, Phoenix dobrowolnie zrezygnował ze swego niewątpliwego talentu na rzecz przemysłu hip-hopowego?" (Ewa Drygalska, Powrót syna marnotrawnego)

sobota, 11 grudnia 2010

Rozmowy z Balbiną Bruszewską

W czwartek, 16 grudnia o godz. 20:00 w CINEMA ŻACZEK odbędzie się spotkanie z Balbiną Bruszewską - reżyserką i scenarzystką związaną ze Studiem Se-Ma-For w Łodzi, laureatką licznych nagród, w tym Dyplomu Honorowego 17. MFF Etiuda&Anima, Złotej Kreski XV Ogólnopolskiego Festiwalu Autorskich Filmów Animowanych OFAFA oraz Grand Prix Festiwalu YACH FILM. Obecnie realizuje projekt Serce w murze, który jest największym przedsięwzięciem w historii polskiej animacji filmowej.
W programie spotkania pokaz filmów oraz wideoklipów Balbiny Bruszewskiej i dyskusja z udziałem reżyserki. Po spotkaniu impreza prowadzona przez duet dj-ski: Księżniczkę Balbinę Bruszewską i Lady Kasię Katee Bartczak.

Organizatorami imprezy są: Tamara Jaworowska, Fundacja „Bratniak” oraz klub studencki ŻACZEK, Samorząd Studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytut Kultury UJ. Patronat honorowy nad imprezą sprawuje Międzynarodowy Festiwal Filmowy Etiuda&Anima.

16 grudnia 2010, godz. 20:00
Klub ŻACZEK, ul. 3 maja 5 Kraków
Wstęp: 2 zł

16mm zaprasza w imieniu Organizatorów! Poleca też uwadze WYWIAD Z BALBINĄ BRUSZEWSKĄ, który ukaże się w nowym numerze naszego pisma.


piątek, 3 grudnia 2010

Kinematograf Filozoficzny!

Już za tydzień (9-12 grudnia) odbędzie się w Krakowie V Międzynarodowy Festiwal Filmu Filozoficznego "Kinematograf Filozoficzny". Tegoroczną edycję zorganizowano wokół hasła "Wschód" - Festiwal przybliży wybrane kinematografie wschodnie i postara się ukazać bogactwo wątków filozofii Wschodu w obrębie kina światowego.

"Wokół filozofii Wschodu narosło wiele nieporozumień, stereotypów, z którymi chcemy podjąć dyskusję z udziałem wybitnych ludzi nauki i filmu, dla których sztuka filmowa może być nośnikiem wartościowego przekazu pozwalającego na lepsze zrozumienie wielokulturowego oblicza świata.
Zaproszeni goście Festiwalu łączą dwie tradycje kulturowe, filozoficzne i artystyczne Wschodu i Zachodu. Tegoroczna edycja Festiwalu idealnie koresponduje z tym, co w ich autorskiej sztuce filmowej jest inspiracją i propozycją rozumienia wielokulturowego oblicza świata." (materiały organizatora)

Gościem Specjalnym Festiwalu będzie Ulrike Ottinger - niemiecka reżyserka, dokumentalistka, fotograf, jedna z najoryginalniejszych niemieckich niezależnych autorek. Festiwal zainauguruje projekcja jej najnowszego filmu "Koreański kufer ślubny" (2009).


PROGRAM:

9 grudnia 2010, czwartek
godz. 15.00
MUZEM SZTUKI I TECHNIKI JAPOŃSKIEJ MANGGHA, ul. Konopnickiej 26
„Śmierć jako imperatyw japońskiej kultury albo dlaczego śmierć i umieranie stają się przedmiotem estetycznej kontemplacji dla artystów z Kraju Kwitnącej Wiśni”.
Projekcja filmu Harakiri (1962,135’) reż. Masaki Kobayashi.
Spotkanie poprowadzi dr Piotr Kletowski

godz. 19.00
KINO POD BARANAMI, Rynek Główny 27
OTWARCIE FESTIWALU
Projekcja filmu Koreański kufer ślubny (2009, 82’) reż. Ulrike Ottinger *

Spotkanie z Gościem Specjalnym Festiwalu Ulrike Ottinger poprowadzą dr hab. Małgorzata Radkiewicz i Adam Wiedemann

10 grudnia 2010, piątek
WYŻSZA SZKOŁA FILOZOFICZNO-PEDAGOGICZNA „IGNATIANUM”, ul. Kopernika 26
godz. 13.00
Filmy warte poznania!
Między filozofią a filmem. O „Bajkach z Lailonii...” Leszka Kołakowskiego opowie Jan Zamojski
Projekcja filmów: Piękna twarz, O wielkim wstydzie, Garby, Jak bóg Maior utracił tron,
O największej kłótni

MUZEM SZTUKI I TECHNIKI JAPOŃSKIEJ MANGGHA, ul. Konopnickiej 26
godz. 17.00
Projekcja filmu Koło czasu (2003, 80’) reż. Werner Herzog
Komentarz do filmu wygłosi Ireneusz Kania

godz. 19.30
Oświecenie gwarantowane (1999, 109’) reż. Doris Dörie
Spotkanie poprowadzi dr Ewa Fiuk

11 grudnia 2010, sobota
KINO STUDYJNE AGRAFKA, ul. Krowoderska 8
godz. 13.00
Dlaczego Bodhidharma wyruszył na Wschód? (1989, 135’) reż. Yong-Kyun Bae
Spotkanie poprowadzi dr Krzysztof Jakubczak **

godz. 16.00
W stronę Metafizyki. Zapowiedź Kinematografu 2011
Polska premiera AGAINST GRAVITY
Boski akt (2009, 76’) reż. Jennifer Baichwal **

KLUB BUNKRA SZTUKI
godz. 18.00
DHARMA BEAT – wieczór beatnikowski
Projekcja filmu: Fried Shoes Cooked Diamonds (1979, 55’) - spotkanie z reżyserem, Gościem Festiwalu Costanzo Allione poprowadzi dr Urszula Tes
Projekcja filmu: Pull My Daisy (1958, 30’) reż. Robert Frank, Alfred Leslie, scenariusz: Jack Kerouac
Spotkanie z Blainem Allanem wokół filmu poprowadzi dr Urszula Tes
OUTSIDERZY I SZALEŃCY – promocja książki Kino Beat Generation i spotkanie z autorką
dr Urszulą Tes poprowadzi Łukasz Wojtusik (Radio TOK FM)

12 grudnia, niedziela
MUZEM SZTUKI I TECHNIKI JAPOŃSKIEJ MANGGHA, ul. Konopnickiej 26
godz. 10.00
I ty możesz zostać bohaterem
Sekcja dziecięca: Kung Fu Panda (2008, 92’) reż. Mark Osborne i John Stevenson.
Spotkanie poprowadzi dr Elzbieta Wiącek

godz. 13.00
Projekcja filmu Devi (1960, 93’) reż. Satyajit Ray
Spotkanie poprowadzi dr Marzenna Jukubczak

godz. 16.00
W Laboratorium Kinematografu Wschód. Zachód udział wezmą:
Prof. Krystyna Wilkoszewska
Bogna Dziechciaruk - Maj
Dr Artur Majer
Paweł Kuczyński
Spotkanie poprowadzi dr Adam Workowski
W ramach spotkania odbędzie się premierowy pokaz filmu A Missing Self (2010, 16’) w reż.Pawła Kuczyńskiego

ZAMKNIĘCIE FESTIWALU
godz. 20.00
Koncert poetycko-muzyczny „W mgnieniu słów” z perską poezją mistyczną Dżalaloddina Rumiego, w tłumaczeniu Marka Smurzyńskiego.



Więcej informacji na stronie: http://festiwalfilmufilozoficznego.com
Polecamy, zapraszamy!

sobota, 20 listopada 2010

Milimetry poszły w świat!

Prosto z taśmy produkcyjnej na podwórku przy Krasińskiego Milimetry poszły w miasto. Znajdziecie je prawdopodobnie tu: [UJ] WZiKS, Gołębia, Paderevianum, Grodzka (IHS, IF, IS), Rynek (ISP, IAiSP, KPSC), [KINA] Kino Pod Baranami, KIJÓW.CENTRUM (czytelnia), Ars, Uciecha, Agrafka, Mikro, Rotund, [INSTYTUCJE] Manggha, MIK, MCK, Muzeum Narodowe, Bunkier Sztuki (kawiarnia + księgarnia), [KNAJPY] Rozrywki Trzy, Pauza, Color Spot, Lokator, Lovekrove, Goldex Poldex, Jaszczury, Massolit, Piękny Pies, Eszeweria, Łódź Kaliska, Spokój, Prowincje, Re, Alchemia, Drukarnia, Miejsce.
Egzemplarzy jest tylko tysiąc, a część z nich jedzie do Poznania, Wrocławia, Warszawy, Katowic i Bochni, STĄD APEL: kto pierwszy, ten lepszy! Mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będziemy Was rozpieszczać TAAAAKIM nakładem. Na razie trzeba powalczyć o swoje, sorki.
Na FB krótki reportaż z podwórka przy Krasińskiego, zapraszamy!
Wasze 16mm

wtorek, 9 listopada 2010

Stany kontra świat

Na fali internetowego poruszenia przedstawiamy też nowy spis treści:

Okładkę sponsorowały spraye i sznurki

No, poszliśmy dziś do druku!


czwartek, 4 listopada 2010

Dziesiąta Muza od A do Z. "Film Art. Sztuka filmowa. Wprowadzenie"


"Kiedy w USA ukazywało się pierwsze wydanie pracy Bordwella i Thompson, w Polsce wciąż panoszyło się widmo komunizmu. Po 30 latach od tego momentu o skracaniu dystansu do Zachodu w materii książek o filmie wciąż trudno niestety mówić. Mamy jednak w końcu na tym polu mały zwiastun zmian." (Michał Lesiak, Dziesiąta Muza od A do Z)

Na portalu E-Splot można przeczytać kolejny tekst zapowiadający nowy numer 16mm - krótkie omówienie książki Davida Bordwella i Kristin Thompson Film Art. Sztuka filmowa. Wprowadzenie. Długie dekady wypatrywana ("przez pewne kręgi") publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Wojciech Marzec. Plotka głosi, że filmoznawcy zacierają ręce.


Splotowi dziękujemy za udostępnienie pozycji!

środa, 27 października 2010

Nowy numer i Jerzy Skolimowski

"Gallo dostaje w kość. Każdy widz znajdzie w Essential Killing coś dla siebie. Ci, którzy amerykańskiego aktora nienawidzą, chętnie zobaczą, jak odmraża sobie kończyny. Miłośnicy obejrzą go w życiowej roli. Dowcip ten, mimo że przygotowany niemalże na potrzebę pakietów prasowych, bierze kontrowersyjność Vincenta Gallo w nawias i zwraca uwagę na to, co istotne. Na to, że zarówno jedna, jak i druga frakcja trafi na dobry film.
Essential Killing stwarza okazję, by ponownie zainteresować się reżyserem. Prowokuje kina do organizowania retrospektyw, a prasę do nękania siedemdziesięciodwuletniego twórcy w jego mazurskim zaciszu. Outsider kina i życia towarzyskiego najchętniej pewnie poszedłby w ślady Mohammeda i poratował się ucieczką przed medialną zawieruchą. Dokąd? Do kręcenia kolejnego filmu, oczywiście (...)." [Maciek Stasiowski, Wszystkie imiona ucieczki. O Jerzym Skolimowskim]



17. numer 16mm już pod koniec przyszłego tygodnia trafi wszędzie tam, gdzie na co dzień bywacie. Tymczasem na zaprzyjaźnionym E-Splocie możecie już przeczytać tekst Maćka Stasiowskiego o Jerzym Skolimowskim i Essential Killing. Taki mały trailer nowego numeru. Enjoy!

poniedziałek, 4 października 2010

WYNIKI KONKURSU NA LAYOUT!


Udało nam się wyłonić zwycięzcę konkursu na projekt makiety graficznej naszego pisma (i zakończyć walkę z uniwersytecką biurokracją)! Poziom prac był niespodziewanie wysoki i mieliśmy nie lada problem z wyborem "tego jedynego". W drodze długotrwałych obrad i głosowania Jury postanowiło nagrodzić projekt Jakuba Rudzińskiego z Krakowa. Gratulujemy!
Jakub otrzyma nagrodę w wysokości 800 zł ufundowaną przez Instytut Sztuk Audiowizualnych UJ i dozgonną wdzięczność Redakcji za przyczynienie się do wizualnego upgrade'u naszego pisma.
Pozostałym uczestnikom serdecznie dziękujemy za udział w konkursie. Nie liczyliśmy na tak liczny i profesjonalny odzew - Wasze prace sprawiły, że konkurs zyskał na wartości i utwierdziły nas w przekonaniu, że warto go było organizować. Przykro nam, że nie jesteśmy (jeszcze) samodzielni finansowo i nie możemy nagrodzić każdego z uczestników dodatkowym wyróżnieniem. Miejmy nadzieję, że tłuste lata nadejdą, a kolejny konkurs będzie opływał w luksusy.
Tymczasem do zobaczenia w listopadzie, wraz z 17. numerem zupełnie nowych 16mm.


piątek, 1 października 2010

Konkurs na projekt graficzny

Z niezależnych od nas (a zależnych od naszej zależności od UJ i związanej z nią rozbudowanej biurokracji) przyczyn oficjalne wyniki konkursu na nowy projekt graficzny 16mm ogłoszone zostaną z kilkudniowym opóźnieniem.
Wszystkich uczestników przepraszamy za dyskomfort. Prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość. Dziękujemy za nadesłane projekty.

wtorek, 3 sierpnia 2010

ozpetek pod baranami


W najbliższą sobotę w Kinie Pod Baranami noc z filmami Ferzana Ozpetka. Będzie ON, ONA i ON i nie tylko oni.

W ramach sobotniej NOCY W KINIE – POD DOBRĄ GWIAZDĄ zaprezentowane zostaną trzy filmy Ferzana Ozpetka – włoskiego reżysera urodzonego w Stambule. Przegląd rozpocznie się o godzinie 22.30 od filmu ON, ONA i ON opowiadającego historię kobiety, która musi uporać się z przypadkowo odkrytym sekretem jej zmarłego w wypadku męża. Pewnego razu pogrążona w żałobie Antonia dowiaduje się bowiem, że mąż od siedmiu lat ją zdradzał, a jego wybrańcem był mężczyzna. W ramach NOCY W KINIE zaprezentowane zostaną również OKNA – kolejne wnikliwe studium skomplikowanych relacji, w które tym razem uwikłani zostają Giovanna, znudzona życiem młoda kobieta i Davide, starszy mężczyzna, którego życie dobiega końca. Przegląd zakończy projekcja SATURNO CONTRO. POD DOBRĄ GWIAZDĄ. Również w tym filmie reżyserowi udało się opowiedzieć historię o ludziach odnajdujących siłę w codziennych drobiazgach i odkrywających siebie na nowo każdego dnia.

Bilet na NOC W KINIE (18 zł ulgowy, 21 zł normalny) upoważnia dodatkowo do zniżki na seanse najnowszego filmu Ozpetka, MINE VAGANTI. O MIŁOŚCI I MAKARONACH, który pojawi się na ekranach Kina Pod Baranami 30 lipca.


sobota, 31 lipca 2010

regulamin konkursu na projekt graficzny 16mm!


Organizatorem konkursu jest Stowarzyszenie „16mm” z siedzibą przy os. Uroczym, 31-953 Kraków.
Osobami odpowiedzialnymi za kontakt są Kalina Błażejowska, Paulina Kaucz i Adam Czaja, e-mail: filmoznawcyuj@interia.pl.
Celem konkursu jest wyłonienie najlepszego projektu makiety graficznej dwumiesięcznika „16mm”. Makieta wykorzystywana będzie przez Redakcję „16mm” jako podstawa składu graficznego czasopisma wydawanego w wersji papierowej i elektronicznej.
Warunki uczestnictwa:
1. Konkurs ma charakter ogólnopolski.
2. Prace mogą być realizowane indywidualnie lub zespołowo i zgłaszane na
konkurs w dowolnej liczbie.
3. W konkursie nie mogą brać udziału pracownicy organizatora konkursu oraz
członkowie Jury, a także członkowie ich najbliższych rodzin.
4. Nagrodą główną konkursu jest nagroda pieniężna w wysokości 800 zł.
Fundatorem nagrody jest Instytut Sztuk Audiowizualnych UJ.
5. Nadsyłany na konkurs projekt makiety graficznej powinien:
a. być zapisany na płycie CD jako plik programu Adobe InDesign (ewentualnie
jako pliki TIFF z pełną specyfikacją) o rozdzielczości nie mniejszej niż 300 dpi,
formacie strony A4, kolorach CMYK, spadach 3 mm,
b. być przedstawiony w wersjach kolorystycznej i czarno-białej,
c. zawierać czcionki i elementy graficzne wyłącznie własnego autorstwa lub
powszechnie dostępne, bezpłatne, bez ograniczeń na użytkowanie; należy
dołączyć je do projektu,
d. mieć na uwadze charakter wszystkich działów i rubryk będących stałym
elementem spisu treści „16mm”,
e. być przejrzysty, konsekwentny, funkcjonalny i estetyczny – organizatorom
zależy zarówno na nowoczesności składu, jak i na dobrym rozplanowaniu
architektury informacji,
f. projekt może, ale nie musi, nawiązywać do kolażowej estetyki okładek
czasopisma.
6. Projekty powinny znajdować się w kopertach z dopiskiem "KONKURS NA PROJEKT MAKIETY GRAFICZNEJ 16MM", opatrzonych godłem autor. Wewnątrz koperty oprócz projektu/-ów powinna znaleźć się druga koperta opatrzona tym samym godłem, w której należy zamieścić formularz zgłoszeniowy (zwany też Kartą zgłoszenia do konkursu na projekt graficzny magazynu filmowego „16mm”) zawierający imię i nazwisko, numer telefonu, e-mail i adres autora..
7. Projekty należy nadesłać lub dostarczyć osobiście na adres: os. Urocze 11/94, 31-953 Kraków, do dnia 15 września 2010 r. Decyduje data stempla pocztowego lub data przyjęcia przez adresata.
8. Regulamin konkursu i formularz zgłoszeniowy dostępne są pod adresem:
http://milimetry.blogspot.com/.
9. Koperty z nazwiskami autorów zostaną otwarte przez Jury po rozstrzygnięciu konkursu i przyznaniu nagrody.
10. W skład Jury konkursu wchodzą członkowie Stowarzyszenia 16mm. Biorący udział w konkursie członek stowarzyszenia traci prawo do uczestnictwa Jury.
11. Informacja o rozstrzygnięciu konkursu zostanie ogłoszona na stronie internetowej http://milimetry.blogspot.com/ do dnia 1 października 2010 r.
12. Wyłoniony drogą konkursu projekt makiety staje się własnością organizatora konkursu. Zwycięzca konkursu przenosi nieodpłatnie na organizatora autorskie prawa majątkowe związane z pracą konkursową w zakresie utrwalania, zwielokrotniania, wprowadzania do obrotu, wprowadzania do pamięci komputera, publicznego wykonania albo publicznego odtwarzania, wystawiania, wyświetlania i prezentowania w Internecie.
13. Decyzja komisji konkursowej o przyznaniu nagrody jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie.
14. Organizator zastrzega sobie prawo do nierozstrzygnięcia konkursu.
Wzór karty zgłoszeniowej (do przekopiowania w pliku wordowskim, wypełnienia i odesłania wraz z projektem):

Karta zgłoszenia do konkursu na projekt graficzny magazynu filmowego „16mm”

Dane uczestnika konkursu:

Godło:

Imię i nazwisko autora:

Data urodzenia:

Adres do korespondencji:

Numer telefonu:

Adres e–mail:

Oświadczam, że przesłany projekt jest mojego autorstwa i posiadam do niego wyłączne prawa autorskie. Zapoznałem się z Regulaminem Konkursu i przyjmuje do wiadomości wszelkie zawarte w nim unormowania. W przypadku wygrania konkursu zobowiązuję się do zawarcia z jego Organizatorem umowy o przeniesienie praw autorskich do zwycięskiego projektu w zakresie i na zasadach określonych w Regulaminie Konkursu.

..........................................................................

(data i podpis uczestnika konkursu)

PS. pdfy z poprzednimi numerami wyślemy indywidualnie do uczestników po zgłoszeniu się pod adresem mejlowym filmoznawcyuj@interia.pl

środa, 30 czerwca 2010

Obrońcy Niezalu po raz pierwszy

Prezentujemy premierowy tekst nowego działu "16mm", w którym pisać będziemy o najnowszych poczynaniach kina niezależnego. Nazwę działu - "Obrońcy Niezalu" - zaproponowała królowa całego rapu, Ola Graczyk. Sam pomysł rubryki pochodzi od Ani Bielak, która też tekstem o mumblecore movies wprowadza nas gładko w obszar zagadnień amerykańskiego niezalu ostatniego pięciolecia.


Amerykańscy Niezależni. Po Cassavetesie, Mumblecore

Bracia Josh i Benny Safdie

Niepokorne kino niezależne nie poddaje się łatwym kategoryzacjom. Filmowcy nie chcą być szufladkowani w ramach określonego nurtu. Jeśli jednak przez takowy mają się definiować, podkreślają, że nie popadają w żadne ograniczenia. „Nie tworzymy niczego na wzór Dogmy’95, nie mamy lidera ani zasad” – powiedział reżyser i aktor Mark Dupplas podczas festiwalu South by Southwest odbywającego się corocznie w Austin w Teksasie. Nie zmienia to faktu, że w amerykańskiej prasie filmowe poczynania grupy niezależnych twórców stały się rozpoznawalne dzięki produkcjom takim jak „Humpday” (2009) Lynn Shelton, nagrodzonym na festiwalu w Sundance przez Jury, a w Polsce dzięki „Pocałunkowi o północy” (2007) Alexa Holdridge’a – uhonorowanemu Grand Prix podczas drugiej edycji Off Plus Camery czy wreszcie „Go Get Some Rosemary” (2009) Josha i Benny’ego Safdie, pokazywanego w Konkursie Głównym minionego krakowskiego festiwalu. Wpisują się one bowiem w nurt nazwany Mumblecore przez Andrew Bujalskiego w „indieWIRE” po festiwalu South by Southwest w 2005 roku. Reżyserzy zyskali przy okazji miano Slackavetes dzięki dziennikarzom, którzy swój wykoncypowany termin ukuli odnosząc się do metody twórczej Johna Cassavetesa i koncepcji neo-slacker generation, wykorzystywanej przez Richarda Linklatera czy Kevina Smitha do portretowania ludzi dwudziestokilkuletnich, których apatia i swojego rodzaju lenistwo wpycha w obręb tzw. antymaterialistycznej kontrkultury.

Jakkolwiek twórcy wrzucani do jednego worka opatrzonego znajomą festiwalowej publiczności etykietką odżegnują się od reguł, są elementy stanowiące nie tylko wspólny mianownik filmów, ile esencję ruchu, który staje się niezwykle widoczny wśród niezależnych autorów. Mumblecore movies w ogromnej większości redefiniują przede wszystkim koncepcję kina drogi. Podróże, w które wyruszają bohaterowie, reżyserzy ograniczają bowiem do pokonywania przez nich dystansu między nowojorskimi ulicami i (nie)oswojonymi przestrzeniami cudzych mieszkań. Filmem tego typu jest właśnie „Pocałunek o północy” czy niewspomniany wcześniej „Quiet City” (2007) Aarona Katza, którego bohaterowie – Jamie (Erin Fisher) i Charlie (Chris Lankenau) wpadają na siebie na dworcu kolejowym i mijając Coney Island, wchodzą w przestrzeń zdefiniowaną przez codzienność, a nie mit, by rozpocząć wędrówkę, u kresu której nie czeka spełnienie amerykańskiego snu. Widzowie, którzy chodzą do kina licząc na swojego rodzaju eskapizm, nie odnajdą go bowiem w filmach reżyserów, którzy czerpią historie z własnych biografii, by pokazać prawdziwego człowieka stającego twarzą w twarz z mało efektownymi problemami życia codziennego.

"Go Get Some Rosemary"

Spojrzenie z dystansu na zawiłości relacji między ludźmi wchodzącymi dopiero w dojrzałość stanowi jednak duży atut młodych reżyserów, którzy zdają się spoglądać na wiele sytuacji z perspektywy wieku średniego. Znakomitym przykładem tego typu obserwacji jest bez wątpienia wspomniany wcześniej film Josha i Benny’ego Safdie „Go Get Some Rosemary”. Lenny (Ronald Bronstein), bohater pierwszego wspólnie zrealizowanego przez braci projektu, nie zauważył, kiedy zabawa przerodziła się w grę o wyższą stawkę – własną dojrzałość. Nie dopadł go więc kryzys wieku średniego, a ojcostwo nie zmieniło niczego w jego bezpretensjonalnym zachowaniu. O ile jednak film w niezwykle zabawny sposób polemizuje z cukierkowymi hollywoodzkimi komediami o rodzinnych perypetiach, o tyle bracia Safdie znakomicie rysują w nim przede wszystkim dramatyczny portret bez wątpienia starszego od nich mężczyzny, który znacznie lepiej czuje się jako kumpel swoich kilkuletnich synów, niż ich ojciec.

Niezależni reżyserzy starają się bowiem specjalizować w portretowaniu postaci nie poddających się prostym klasyfikacjom; bohaterów, których lekkomyślność zdaje się nie mieć granic, a dorosłość nie przychodzi wraz z wiekiem. Eleonore Hendrics, odtwarzająca kobiecą postać w „Go Get The Rosemary”, pojawiła się również w poprzednim, nieco mniej udanym filmie Josha Safdie „The Pleasure of Being Robbed” (2008) – pełnometrażowym debiucie reżysera pokazywanym podczas festiwalu w Cannes. Jej ówczesna postać o imieniu Eleonore – niegroźna kleptomanka żyjąca wedle własnych reguł, nierozważna, czasem trochę bezmyślna, stanowiła swoiste alter ego Lenny’ego. Mężczyzny, który zatrzymał się w przestrzeni stworzonej z fragmentów dziecięcych wyliczanek, trochę niczym główny bohater filmu „Maminsynek” (2008) Azazela Jacobsa, który utknął w domu swoich rodziców (w ich rolach autentyczni Flo i Ken Jacobs) , w miejscu niespełnionej młodości.

Codzienne wydarzenia i odniesienia do realnego życia filmowców nader często stanowią zresztą główną oś, wokół której oscylują bohaterowie mumblecore cinema. Zwykle są nimi młodzi ludzie około dwudziestego roku życia, którzy poszukują swojej tożsamości poprzez kontakt z drugim człowiekiem – tak samo wrażliwym, czasem nieco bardziej zagubionym. Wplątują się w relacje, których przypadkowość wytwarza pewność tego, że szczerość między ludźmi jest możliwa i potrzebna jako sposób na opowiedzenie siebie de facto sobie samemu.

Tego typu sytuacja jest znamienna przede wszystkim dla filmu Aarona Katza „Dance Party, USA” (2006). Zaskakuje w nim otwartość, z jaką Gus (Cole Pensinger) opowiada Jessice (Anna Kavan) o gwałcie, którego dopuścił się po pijanemu na imprezie. Zadziwia dojrzałość wyznania wpisanego w kontekst przypadkowej rozmowy na tytułowym dance party. Katz nie przydaje jednak obrazowi gatunkowej ciężkości, nie konstruuje dramatycznych splotów wydarzeń, które w prymitywny sposób szantażowałyby widza podatnego na emocjonalną identyfikację z sytuacją. Oba filmy fabularne Aarona Katza, bez wątpienia potwierdzają także, że młody reżyser z Portland wierzy w naturalistyczne dialogi improwizowane na planie przez nieprofesjonalnych aktorów. Zarówno w filmie „Dance Party, USA” jak i rok późniejszej produkcji „Quiet City”, reżyser wykorzystuje technikę długich ujęć zdejmowanych kamerą z ręki, których proweniencję odnaleźć można w dekadzie cinéma-vérité.

"Easier with Practice"

Jednym z głównych wątków charakterystycznych dla Mumblecore Cinema jest więc podejmowanie prób skomunikowania się z drugim człowiekiem – często zapośredniczonych przed medium, które w takim samym stopniu pomaga nawiązać kontakt, jak i zdradza tego, który wierzy w technologię. Próbkę tego Kyle Patrick Alvarez zaserwował swojemu bohaterowi Davy’emu w filmie „Easier with Practice” (2009), nagrodzonym przez dziennikarzy podczas tegorocznej edycji Off Plus Camery. Davy, który jako pisarz żyje w świecie fikcji, znacznie lepiej czuje się w przestrzeni, która nie wymaga fizycznej bliskości. Wyjeżdżając w podróż na zachód, autor opowiadań próbuje co prawda doświadczyć życia, jakiego wizję roztoczył przed nim Jack Kerouac, jednak niczym amerykański pisarz w powieści „W drodze”, powinien raczej przyznać, że „nie ma nikomu nic do zaoferowania poza własnym zamętem w głowie”. W zamian dostaje jednak od losu próbkę tego, czym stają się relacje międzyludzkie pięćdziesiąt lat po czasie, kiedy triumfy święciła beat-generation, a miłość nie obywała się bez patrzenia i dotykania.

Telefon i Skype rozczarowują jednak tego, który zaufał w szczerość zapośredniczoną przez medium. Davy zbudował bowiem swój świat z fragmentów fikcji. Niestety poszczególne elementy układanki nie pasowały do siebie niczym puzzle, z których przy odrobinie sprytu i cierpliwości złożyć można spójny obraz. O ile zakończenia historii nie trudno nie przewidzieć, o tyle reakcja bohatera na obrót wydarzeń pozostaje niezwykle zaskakująca. Może jest taką tym bardziej, że Alvarez zaczerpnął swoją opowieść z rzeczywistości.

Jako młody twórca, reżyser nie waha się bowiem mówić, iż w dużym stopniu chce i próbuje opowiadać o sobie, własnych wątpliwościach i pragnieniach. Jego bohater kłamie w tej kwestii, całkowicie zaprzeczając podobnemu stwierdzeniu, lub nieco pretensjonalnie przytakując, że „przecież wszyscy tak robią”. Alvarez wydaje się być szczery w każdym aspekcie swojej pracy. Jak sam przyznaje, chciał zrobić film z gruntu osobisty. Podjął temat seksualności, ale nie skupiał się w takim stopniu na problemach związanych z płcią społeczno-kulturową, co na głęboko intymnej próbie zaakceptowania i zrozumienia bohatera przez samego siebie. Nie rezygnując z obecności głównej postaci w żadnej ze scen, chciał doświadczenie Davy’ego uczynić całością, poza którą niewiele jest już do pokazania.

Prawda, która rodzi się z własnych przeżyć, stanowi sedno reżyserskich starań o autentyzm historii opowiadanych w nurcie Mumblecore. Szczerość w stosunku do siebie i widzów bywa zaś zaletą, za którą cenimy młodych twórców, i powodem dla którego przymykamy oko na ich błędy oraz brak doświadczenia.

Anna Bielak /ana.bielak (at) gmail.com/

wtorek, 29 czerwca 2010

Nowinki, ciekawostki, różne

1. Dziś obsypaliśmy miasto tysiącem egzemplarzy 16. numeru 16mm. Wypatrujcie zielonych okładek ze zgarbionym Philipem Seymourem Hoffmanem i odkurzaczem, a dowiecie się, co przygotowały dla nas kina na sezon ogórkowy, kogo można nazwać nowym Cassavetesem i jakich filmów lepiej nie pokazywać chłopakowi/dziewczynie na pierwszej randce. Jak zawsze, znajdziecie nas +/- w tych rejonach:
UJ: WZiKS, Paderevianum, Gołębia, Grodzka, Mickiewicza, Św. Anny, Piłsudskiego, Amerykanistyka, ISP, JCJ, akademiki UJ /AGH / Uniwersytet Rolniczy / KIJÓW.CENTRUM (czytelnia), Ars, Kino Pod Baranami, Uciecha, Rotunda, Mikro, Sfinks, Agrafka, Wrzos / Instytut Sztuki, Bunkier Sztuki, Centrum Manggha, Międzynarodowe Centrum Kultury / Lokator, Alchemia, Spokój, Klub Pod Jaszczurami, Piękny Pies, Prowincje, Harris, Łódź Kaliska, Massolit, Dym, Manekin, Bomba, Filo
2. Kończy się sesja letnia,
zaczynamy myśleć o wakacjach i festiwalach, na które na pewno oddelegujemy bojówki naszych reporterów. W październiku - najprawdopodobniej w nowej szacie graficznej (o tym więcej niebawem) - przeczytacie u nas, co ciekawego działo się latem w Karlovych Varach, Wrocławiu, Toruniu, Kazimierzu Dolnym, a może i w Wenecji. Sobie i Wam życzymy udanych wyjazdów, nieprzespanych seansów, hackowalnego systemu rezerwacji wejściówek na wiadomym festiwalu filmowym oraz tanich drinków z palemkami w festiwalowych namiotach.
3. Kończy się sesja letnia (#2) i powracamy też do idei życia towarzyskiego. Z tej okazji po raz pierwszy na blogu
ujawniamy w bardzo niskiej rozdzielczości nasze twarze (nasze i naszych dobrych ziomków). Szczęśliwie Blogger nie udostępnia jeszcze aplikacji do tagowania znajomych ryjków, więc pozostaniemy na-wpół-anonimowi. Jeśli chcecie nas poznać w szczególe, zapraszamy na FB - tam zdarza nam się nawet podawać nasze adresy domowe (Julia!).
Poniżej zdjęcie kul stroboskopowych oraz nas siedzących wokół stołu w stroboskopowej zadumie (działo się na melanżu, chociaż nie widać; a może właśnie widać):4. Aha, i jeszcze jedno. Nasz nieoceniony partner, Kino Pod Baranami, zaprasza na trwające całe wakacje Letnie Tanie Kinobranie. Bilety tylko 6 zł, start 2 lipca. Info na: http://www.kinopodbaranami.pl/

niedziela, 20 czerwca 2010

Philip Seymour Hoffman odkurzający nasz biurowiec po zakończonej sesji letniej

wieści nadejście wakacji. Latem stawiamy na trawę, łąki, lasy, jeże, wiewiórki, jeziora, zen, minimal i lody wodne. Mamy nadzieję, że zielona okładka podoba Wam się tak samo, jak nam. Czyli bardzo.

piątek, 4 czerwca 2010

Pina Bausch na wielkim ekranie


7-10 czerwca Kino Pod Baranami zaprezentuje przegląd filmów poświęconych twórczości Piny Bausch, wybitnej choreografki, tancerki i reżyserki.
Tutaj można znaleźć więcej informacji na temat wydarzenia.
Event promowany jest też, rzecz jasna, na Facebooku.

POLECAMY, ZAPRASZAMY!

czwartek, 3 czerwca 2010

Sto minut samotności. "A Single Man"


Po seansach na festiwalu Off Plus Camera cieszyłam się możliwością przedzierania kuponów z ocenami jeszcze zanim znikły z ekranu napisy końcowe. Jednakże recenzji nie pisze się trzy sekundy po filmie i dlatego, nawet jeśli wydawało nam się, że to, co widzieliśmy, było dobre, z czasem nasz entuzjazm opada, słabnie pierwsze wrażenie i przychodzi krytyczna refleksja. „A Single Man” dostał ode mnie najwyższą ocenę, czyli piątkę, i z przyjemnością odkrywam, że nadal podtrzymuję tę notę.
George, grany przez Colina Firtha z powściągliwą elegancją, jest profesorem literatury na uniwersytecie w Los Angeles. Kiedy w wypadku ginie jego ukochany, Jim (Matthew Goode), z którym tworzyli szczęśliwy związek przez 16 lat, George nie może się po tym ciosie podnieść – postanawia popełnić samobójstwo. Wszystkie jego czynności i słowa mają zatem charakter uroczysty i ostateczny, bo spodziewamy się, że wykonuje je po raz ostatni w życiu, żegnając się ze światem. Pistolet raz po raz pojawia się w rękach bohatera, ale wiecznie coś przeszkadza mu w pociągnięciu za spust – złe ułożenie poduszki pod głową, dzwoniący telefon, zobowiązania towarzyskie, przypadkowe osoby pukające w szybę auta. To niesamowite, ile zabawnych sytuacji można wysnuć z wahania na krawędzi śmierci, nie niwelując wcale napięcia, jakie rodzi ta sytuacja.
Można się obawiać, kiedy osoba „spoza branży” zabiera się za filmowe rzemiosło; przykładem służą inicjatywy Madonny. Ale komuś, kto profesjonalnie zajmuje się modą, a więc jest wyczulony na kolor i fakturę, bliżej chyba do świata kina niż popowej piosenkarce. Tom Ford, reżyser, producent i współscenarzysta „Samotnego mężczyzny” udowodnił, że wysmakowanie wizualne można z sukcesem przenieść z wybiegu na ekran. Lata 60., w których rozgrywa się akcja filmu, to wyjątkowo wdzięczny estetycznie okres, aby służyć za tło fabularne. Ale nawet abstrahując od epokowego entourage’u, film Forda jest tak zmysłowy, że widz ulega złudzeniu, że obcuje nie tyle z przekazem audiowizualnym, co z wycinkiem rzeczywistości – czuć zapach sierści psa, chłód wody albo promienie słońca na skórze. Większość obrazów to wielkie zbliżenia – oczu, ust (uśmiechających się lub wypuszczających dym), przedmiotów – którym często towarzyszy zwolniony ruch, jakby bohater delektował się chwilą i szczegółem. Świat pogrążonego w smutku George’a ukazany jest w zgaszonych beżach i zimnych odcieniach; normalnie funkcjonujący ludzie wyróżniają się na jego tle kolorowymi ubraniami, czerwienią szminki. Również retrospekcje, w których poznajemy Jima, operują ciepłymi barwami, zieleniami, błękitami. Wyjątek stanowi wspomnienie dnia na plaży, uwiecznionego na czarno-białej fotografii. A co w warstwie dźwiękowej? Rozmowy o czasie i przemijaniu są uzasadnione sytuacją bohatera, powracającego we wspomnieniach do szczęśliwych chwil z Jimem, ale brzmią nieco pretensjonalnie i czasem osuwają się w banał. Również muzyka Abla Korzeniowskiego, choć piękna i przejmująca, może zirytować nadmiarem i nachalnością, bo akompaniuje najdrobniejszym zdarzeniom w ramach fabuły.
Historia uczucia George’a i Jima, opowiadając o związku homoseksualnym, jest uniwersalnym traktatem o szczerym, czystym i silniejszym od śmierci uczuciu. Orientacja seksualna bohatera nie ma większego znaczenia, choć George wygłasza do studentów przemowę o strachu jako mechanizmie wyodrębnienia mniejszości w społeczeństwie. Nad erotycznym aspektem tej miłości (tylko jedna, subtelna scena muśnięcia warg kochanków) góruje spokojne porozumienie, przejawiające się w rozmowach prowadzonych leniwie na kanapie albo plaży. Tytułowy „single man” jest nie tyle samotnym mężczyzną, co pojedynczym człowiekiem – film Forda ilustruje wręcz mit o szczęśliwej istocie rozdzielonej na dwie połowy przez zazdrosnych bogów. Postać przyjaciółki George’a, Charley (Julianne Moore), niespokojnie trzepoczącej się między zgodą na starość i samotność, a niemożliwym uczuciem do homoseksualisty, jest również przykładem człowieka obumierającego bez miłości, z tą różnicą, że George odnalazł swoją połówkę i utracił ją, a życie Charley to historia złych wyborów i niespełnienia.
„Samotny mężczyzna” rozgrywa się w przestrzeni zderzeń młodości i starości, życia i śmierci, miłości i opuszczenia. Reżyser z dramaturgicznym taktem i wizualnym gustem dotyka tematów ostatecznych, nie bojąc się przełamać powagi dowcipem i omijając pułapki stereotypu. Fantastycznie poprowadził aktorów, którzy (cała trójka!) zagrali jak w natchnionym transie, poruszając się wśród najwyższych emocjonalnych rejestrów, ani razu nie popadając przy tym w przesadę. Tom Ford nie skorzystał z taryfy ulgowej dla debiutantów.

Jagoda Janowska

„Samotny mężczyzna” („A Single Man”)
Reżyseria: Tom Ford, scenariusz (na podstawie powieści Christophera Isherwooda): Tom Ford, David Scearce, zdjęcia: Eduard Grau, Muzyka: Abel Korzeniowski, obsada: Colin Firth, Julianne Moore, Matthew Goode, USA 2009.

środa, 26 maja 2010

"Przekleństwo niewinności" - program konferencji

Znamy już szczegółowy program konferencji "Przekleństwo niewinności. Portrety młodości w kinie", która odbędzie się 31 maja na Kampusie Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ (ul. Łojasiewicza 4). Referaty zapowiadają się ciekawie i różnorodnie. Niespodziankę dla uczestników przygotowała też prof. dr hab. Grażyna Stachówna (informacja u dołu wpisu).

Sala I. (2.110)

Blok 1.: Młodość a historia
(moderacja panelu: Maciej Stasiowski)

9.30-10.00 Wystąpienie inaugurujące: mgr Michał Oleszczyk:
„Czternaście albo wojna!”: Młodość jako deklaracja polityczna w amerykańskim kinie czasu kontestacji

10.00-10.30 Młodość jako perspektywa spojrzenia na rzeczywistość obozową czasu II wojny światowej / Marek Olszewski
na przykładzie „Losu utraconego” (2005) Lajosa Koltaia według powieści Imre Kertesza
10.30-11.00 Ewolucja filmowego toposu pary buntowników / Piotr Mirski
– od filmu „Bonnie i Clyde” (1967) po „Bękarty diabła” (2005)
11.00-11.30 „Pięści w kieszeni” (1965) i „Oczy, usta” (1982) Marco Bellocchia: / Anna Miller
bunt i dojrzewanie
11.30-12.00 Młodość w czasach komunizmu. / Paulina Haratyk
Nostalgia za ustrojem byłego bloku wschodniego we współczesnym kinie europejskim
12.00-12.30 „Wszystko co kocham” Jacka Borcucha: / Dagmara Ciećwierska
młodość, pamięć, (n)ostalgia
12.30-13.00 Dorastanie jako akt konformizmu. / Adam Czaja
Obraz młodzieńczego buntu w „Trainspotting” (1996) Danny’ego Boyle’a


PRZERWA OBIADOWA: 13.00-14.30

ZMIANA SALI NA 2.113

Blok 2.: Młodość według mistrzów kina
(moderacja panelu: Kalina Błażejowska)

14.30-15.00 Kontestacja młodego pokolenia jako doświadczenie dla świata ludzi dorosłych / Dorota Karolewska
na przykładzie „I co z tego, że się urodziłem?” (1932) oraz „Smak ryżu z zieloną herbatą” (1952) Yasujiro Ozu
15.00-15.30 Obrazy młodości w twórczości Theo Angelopoulosa. / Maciej Pepliński
15.30-16.00 Tajemnice młodości na Manhattanie. / Karolina Bednarek
– czyli o topice młodości w filmach Woody’ego Allena
16.00-16.30 Młodość zatrzymana na taśmie / Małgorzata Stasiak
- postać Antoine’a Doinela jako klucz do twórczości Francoisa Truffauta
16.30-17.00 Ukryte pragnienia młodości czy trudna inicjacja w dorosłość? / Ewelina Twardoch
O dwóch filmach Bernardo Bertolucciego
17.00-17.30 Cierpienia młodego Australijczyka, / Julia Huberska
czyli bolesna inicjacja w filmach Petera Weira


Sala II. (2.226)

Blok 3.: Młodość oczami twórców współczesnego kina
(moderacja panelu: Małgorzata Stasiak)

9.30-10.00 Wystąpienie inaugurujące: dr Piotr Kletowski:
Dziecko jako „artysta” zmagający się z piekłem codzienności.
Analiza zjawiska na przykładzie filmów Petera Jacksona, Neila Jordana, Tarsema Singha i Gregga Arakiego

10.00-10.30 Rzeź niewiniątek, / Jagoda Janowska
czyli co robi dziecko w filmie grozy?
10.30-11.00 Twórczość Sofii Coppoli / Kalina Błażejowska
jako próba rozwiązania zagadki dziewczęcej tożsamości
11.00-11.30 Jesteśmy już straceni, ale żyjemy dalej. / Joanna Chludzińska
O trans(a)gresywnym aspekcie młodości w „Doom generation” (1995) Gregga Arakiego
11.30-12.00 Konflikty pokoleniowe w trylogii tajwańskiej Anga Lee. / Adrian D. Kowalski
12.00-12.30 Wirujący seks. / Maciej Zagórski
„Zmierzch” (2008) jako przykład filmu cieszącego się uznaniem wśród młodych ludzi
12.30-13.00 Wariacje na temat ‘teen movie’, / Anna Grądowska
czyli dojrzewanie w „Lick the Star” (1998) i „Przekleństwach niewinności” (1999) Sofii Coppoli


PRZERWA OBIADOWA: 13.00-14.30

ZMIANA SALI NA 2.114

Blok 4.: Młodość jako czas poszukiwania tożsamości lub jej ekwiwalentów
(moderacja panelu: Adam Czaja)

14.30-15.00 Demony młodości / Michał Lesiak
– schizofrenia dziecięca i psychozy wieku dojrzewania w filmie
15.00-15.30 „Dziecięcość myślenia”, / Katarzyna Krawczyk
czyli infantylizacja w polskim autorskim filmie animowanym
15.30-16.00 Doświadczenie inicjacji seksualnej / Magdalena Krzosek
przez pryzmat reminiscencyjnego mechanizmu pamięci
16.00-16.30 Defragmentacja tożsamości, / Maciej Stasiowski
czyli niepokoje wobec pokolenia Internetu w „Serial Experiments Lain” (1998) Ryutaro Nakamury
16.30-17.00 Piekło dzieciństwa / Maciej Badura
– krytyka społeczeństwa amerykańskiego w filmach Todda Solondza


Wystąpienie nie może przekraczać 20 minut.
Na zakończenie każdego referatu przewidujemy
10-minutową dyskusją z publicznością.


Uwaga!

Na uczestników sesji „Przekleństwo niewinności. Portrety młodości w kinie” czeka niespodzianka. Prof. dr hab. Grażyna Stachówna postanowiła w tym roku przyznać „Małgosię” - swoją osobistą nagrodę dla wyróżniającego się studenta - autorowi najlepszego wystąpienia podczas sesji. „Małgosia” to nagroda pieniężna o wartości 500 złotych.

niedziela, 23 maja 2010

Zaproszenie na premierę "Nędzy"


16mm zna i lubi grupę filmową Butcher's Films, a grupa Butcher's Films zna i lubi 16mm. Wcześniej promowaliśmy już dwa ich filmy - "8% z niczego" i "Podglądacza".
Teraz przyszedł czas na mocne uderzenie - trzecią w historii adaptację Kuczoka, film "Nędza" w reżyserii Filipa Rudnickiego. Film będzie miał swoją uroczystą premierę już 31 maja o godz 19.00 w krakowskim Multikinie. Na premierze pojawią się twórcy i aktorzy, a są to same wybitne nazwiska: Iwona Bielska, która zagrała główną rolę podstarzałej nauczycielki języka polskiego, Ewa Kaim, Jacek Romanowski, Krzysztof Globisz, Kajetan Wolniewicz, Dariusz Starczewski. Ale nie tylko gwiazdy - na ekranie pojawią się również nasze redakcyjne koleżanki - Gosia Stasiak, Ola Graczyk, Kalina Błażejowska. Gościnnie wystąpiła nawet prof. dr hab. Grażyna Stachówna! To niepowtarzalna okazja zobaczyć ją po drugiej stronie "barykady". Produkcją i planem zarządzała Jagoda Janowska.
Muzykę skomponował Janusz Grzywacz, którego znacie bądź z Laboratorium, bądź z "Młynka kawowego". Przed pokazem filmu da dla widzów krótki koncert z muzyką z "Nędzy".
Film opatrzony certyfikatem jakości 16mm. Zapraszamy i polecamy!
Trailer obejrzycie tutaj

środa, 12 maja 2010

3. Festiwal Muzyki Filmowej

Serdecznie zapraszamy na 3. Festiwal Muzyki Filmowej, który odbędzie się 20-22 maja w Krakowie. Poza kolekcjonerami soundtracków do filmów, wydarzeniem powinni się zainteresować fani Wong Kar-Waia, Anga Lee czy Zhanga Yimou. Dlaczego? Odpowiedzi szukajcie wśród szczegółowych informacji o festiwalu na stronie Kina Pod Baranami.

wtorek, 11 maja 2010

Film numeru

Już wkrótce nowy numer zaleje miasto, a tymczasem, by zaostrzyć apetyty, ożywiamy naszą okładkę - fragment filmu "Samotny mężczyzna", który zainspirował Olę Graczyk. Matthew Goode i Colin Firth, czyli Jim i George, na plaży, z piwem, nostalgicznie. Na pewno mają "16 mm" w torbie. Was też zachęcamy do wzięcia ze sobą numeru 15 na wakacje.

Sukces!

Nasi redakcyjni koledzy, Piotrek Mirski i Maciek Stasiowski, zdobyli wyróżnienia w XIV edycji konkursu im. K. Mętraka. Ich nowe teksty już za kilka dni trafią do Waszych rąk wraz z nowym numerem "16mm". Gratulujemy i polecamy!
Pełna lista laureatów tutaj.

czwartek, 6 maja 2010

"Przekleństwo niewinności" - termin zgłaszania uczestnictwa PRZEDŁUŻONY!


Informujemy, że termin przyjmowania propozycji tematów na konferencję "Przekleństwo niewinności. Portrety młodości w kinie" został przedłużony do piątku (7.05.) włącznie. Gorąco zachęcamy do przesyłania zgłoszeń (wraz z konspektami) na adres: konferencja.filmoznawcy@gmail.com

wtorek, 4 maja 2010

Planet Doc Review w Kinie Pod Baranami

7–9 maja Kino Pod Baranami zaprasza na Weekend z Cyfrowym Planet Doc Review. W ramach Weekendu w ponad 20 kinach Sieci Kin Studyjnych odbędą się symultanicznie projekcje 6 filmów festiwalu Planete Doc Review (7-16 maja 2010, Warszawa).

W piątek 7 maja o godz. 19.30, po filmie otwarcia Weekendu, "Wideokracji" w reżyserii Erica Gandiniego, odbędzie się debata na temat roli mediów we współczesnej demokracji, współorganizowana przez Krakowski Klub Krytyki Politycznej.

Program festiwalu i inne szczegóły dostępne są tutaj. W imieniu Kina Pod Baranami serdecznie zapraszamy.


czwartek, 29 kwietnia 2010

Konferencja "Przekleństwo niewinności. Portrety młodości w kinie"

***

Instytut Sztuk Audiowizualnych UJ
Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ
mają zaszczyt zaprosić Państwa do udziału w konferencji filmoznawczej "Przekleństwo niewinności. Portrety młodości w kinie", organizowanej przez studentów IV roku filmoznawstwa, zgromadzonych wokół studenckiego magazynu filmowego "16mm". Konferencja odbędzie się 31 maja 2010 r. w Krakowie, w budynku przy ulicy Łojasiewicza 4 (Kampus UJ). Szczegóły dotyczące tematyki konferencji, a także terminarz przygotowań można znaleźć w załączniku.


Będziemy bardzo wdzięczni za jak najszersze rozpropagowanie informacji o konferencji.

W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości, prosimy o kontakt.

Gorąco zachęcamy do udziału.


Redakcja "16mm"


***

czwartek, 8 kwietnia 2010

Wixa ze zdobywcą Oscara


Wszyscy boimy się Christophera Walkena. To coś w jego oczach... i rola Jeźdźca bez głowy, naturalnie. Tymczasem okazuje się, że ten dziarski 60parolatek na niezły flow na parkiecie i poczucie humoru! Nasz faworyt to numer na ruchomych schodach. Na stole przed recepcją też jest nieźle. Sprawdźcie to tutaj

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Z nami Jack nigdy się nie nudzi!

Pewnie myśleliście, że znacie "Lśnienie" Stanleya Kubricka? Z Nicholsonem? Wielki hotel, upiorne bliźniaczki, siekiera i trup w wannie? Otóż nie do końca mieliście rację. Są dwa "Lśnienia". Tego drugiego pewnie nie znacie. Oto dowód:

niedziela, 4 kwietnia 2010

Święta w 5 sekund

Jak to zrobić, żeby nie odrywając się od świątecznego stołu, nadrobić przez kilka wolnych dni filmowe zaległości? Odpowiedź jest prosta i znajdziecie ją na YouTube: Filmy w 5 sekund. "16 mm" kocha swoich czytelników i dlatego wybiera dla nich to, co najlepsze:





środa, 31 marca 2010

14. numer w przestrzeni miejskiej

Redakcyjne przyjęcie z okazji wydania nowego numeru już za nami. Były muffinki, konfetti i kostki lodu. Było fajnie. Tak fajnie, że zapomnieliśmy o robieniu zdjęć i nie możemy zamieścić tu żadnej zgrabnej fotorelacji z wydarzenia. Postaramy się pamiętać o tym następnym razem.
Tymczasem zajmujemy się kolportażem, 16mm dociera do najodleglejszych zakątków Krakowa (a nawet Poznania i Katowic) i, o dziwo, od razu znika. Zdajemy sobie sprawę, że kolorowa okładka ma moc przyciągania przedszkolaków, ale liczymy na to, że trafia też do głównych zainteresowanych, czyli do Was. Szukajcie nas na mieście.
Tradycyjnie też korzystamy z uprzejmości i przestrzeni sieciowej Splotu, aby przybliżyć nowy numer tym, którzy nie mają do niego dostępu w realu. W internecie możecie już przeczytać recenzję najnowszego filmu Allena ("Co nas kręci, co nas podnieca"), dłuższy artykuł o Viggo Mortensenie oraz skrawki wspomnieniowego tekstu o Ericu Rohmerze, który w tym roku obchodziłby 90-te urodziny. Niebawem kolejne premiery. Zapraszamy do lektury i zachęcamy do śledzenia naszej strony na Facebooku, gdzie na bieżąco umieszczamy wszystkie linki. Nadal pracujemy też nad naszą własną stroną-internetową-z-prawdziwego-zdarzenia, serio.
Na koniec wreszcie:
Wesołych Świąt tym, którzy je obchodzą. Innym - wesołej wiosny.

wtorek, 16 marca 2010

Nowy nowy numer!

Internet jest skomplikowany. A nuż ktoś woli Bloggera od Facebooka - o Was też pamiętamy! LOVE.
Oto apdejt z zapowiedzią 14 nru, w którym to znajdziecie: Berlinale, Berlinale, Berlinale, wywiad z prof. Grażyną Stachówną, wywiad z Jackiem Bławutem, sylwetki Erica Rohmera i Viggo Mortensena, tekst o tożsamości geja w amerykańskich serialach, ankietę na temat filmoznawczych guilty pleasures i inne ciekawostki. Oraz gruby plik recenzji, jak zawsze.

Buziaczki!

piątek, 8 stycznia 2010

Nowy numer!

Nowy numer, w ładnym wydaniu i dużym nakładzie, już do wzięcia! A w nim, miedzy innymi: ranking najlepszych filmów 2009, wywiady z KOSZAŁKĄ i LANKOSZEM, dyskusja o DOMU ZŁYM, wnikliwy tekst o BIAŁEJ WSTĄŻCE, relacja z festiwalu ETIUDA&ANIMA, ankieta: "który aktor zasłużył na rózgę pod choinką?", sylwetka GREGGA ARAKIEGO i dużo recenzji.
"16mm" będzie stopniowo pojawiać się w:
WZiKS UJ, Polonistyka UJ, PWST, Paderevianum, ISP, Amerykanistyka UJ, Piłsudskiego 13, JCJ na Krupniczej i św. Anny, instytuty na Gołębiej, ARS, Kino Pod Baranami, Mikro, Uciecha, Agrafka, Sfinks, Rotunda, Pod Jaszczurami, Lokator, Prowincje, Spokój, Piękny Pies, Muzeum Narodowe, Manggha, Bunkier Sztuki, prawdopodobnie: Multikino, Żaczek, MCK i Instytut Sztuki. Oraz w innych nieprzewidzianych miejscach, także w innych miastach.